sobota, 2 stycznia 2016

"Czas na rewanż!" Recenzja gry: Wolfenstein: The New Order. [PS 4 / XONE / PS 3 / X 360 / pc]


Koncepcja wirtualnej prolongaty II wojny światowej zapowiadała się na intrygujące i zarazem zagadkowe przedsięwzięcie. Projekt szwedzkiego studia MachineGames, zobrazował poniekąd postępową wojnę 
z domieszką archaicznego fasonu. Ten pomieszany styl „wojskowego płaszcza” w rezultacie okazał się strzałem imponującym!!!


W 1945 roku Helmutowie odnieśli zwycięstwo i wprowadzili wszechogarniający despotyzm. Jako Superbohater o polskich korzeniach - William B.J. Blazkowicz, pakujemy się w samo jądro nazistowskiego imperium i arcydzieł techniki w dość starannie zaprezentowanej projekcji fabularnej. Zamknięci we własnym ciele a innym razem w atomowej głowicy. 

 
Pomimo tego, że przebieg wydarzeń jest alternatywną historią II wojny światowej to jednak dla nas – Polaków, problematyka gry ma autonomiczny i nieśmiertelny charakter. Wyrywamy zatem czym prędzej kolejne 16 głównych kampanii z abstrakcyjnego kalendarza historii aby w każdej z zaoferowanych misji z rozkoszą pakować ołowiem w zmanipulowane absolutną władzą, „dumne hełmy” nazistów. 


Dostępne w grze uzbrojenie to raczej satysfakcjonujący i standardowy arsenał, którego przydatność jednak trafnie współgra z poszczególnymi misjami. Implementacja terenów naszych taktycznych działań to osobliwa architektura i sprytnie zaplanowane lokacje. 


Autorzy naszkicowali nam wystarczająco rozmaite, pełne konceptu i żołnierskich manewrów areny gdzie dla ambitnych zręcznie pochowano złote przedmioty, grafiki, listy, dzienniki audio i szyfry Enigmy do złamania. 


Złożymy więc wizytę na gibraltarskim moście, przemkniemy nocnym pociągiem do Berlina a w odbiegającym od normy podstępie, dostaniemy się na pokład u-boota. Zdecydowanie niekonwencjonalny epizod to wręcz ceremonialny wypad na Księżyc! Eksploracja przestrzeni kosmicznej to szalone doznanie!!! 


Atrakcyjną strategią jest z pewnością czasochłonny progres czterech nadrzędnych umiejętności protagonisty w zakresie taktyki, działania z ukrycia, szturmu i możliwości saperskich. W efekcie w umiejętny sposób usprawniamy nasz manipulacyjny wachlarz. 


Aby zachować względny obiektywizm w wystawieniu oceny końcowej omawianemu „Wolfowi” to trzeba wyartykułować, że produkcja w zasadzie nie zaskakuje niekonwencjonalnymi rozwiązaniami czy nowatorskimi mechanizmami rozgrywki. Sztampowy FPS bluzgający litrami krwi o zabarwieniu arkadowym, czerpiący z przyjętych patentów gdzie zabójstwo z ukrycia smakuje doprawdy wyśmienicie!!! 


Jedynym rażącym minusem, który wychwyciłem podczas zabawy to niesamowite uproszczenia 
w teoretycznie najtrudniejszych momentach gry!!! Mianowicie, przechodząc kampanię po raz kolejny wiadomą rzeczą jest, że lepiej orientujemy się w kwestii konstrukcji poszczególnych poziomów. W miejscach gdzie gracz znajduje się pod wyjątkowo solidnym ostrzałem, wystarczy przebiegnąć krótki odcinek planszy aby załadował się kolejny checkpoint a wszyscy przeciwnicy momentalnie zostają unicestwieni. Takim oto sposobem gracz może powrócić do wcześniejszego momentu i pozbierać mnóstwo solidnego ekwipunku!!! 


Ten niedopracowany szczegół potrafi naprawdę zepsuć odbiór zabawy, zwłaszcza, że również na najtrudniejszym poziomie trudności można ten błąd w kodzie bezlitośnie wykorzystać!!! Na szczęście takich newralgicznych momentów w grze jest zaledwie kilka.


Niemniej jednak Wolfenstein: The New Order to rzetelny kawał wirtualnej wojenki a deficyt multi-playera niewiele w tej kwestii pozmienia, chociaż szkoda, ponieważ przypuszczam, że kilka prostych map sprawdziłoby się wyśmienicie.
 
 
To cyfrowe wywrócenie zegarów historii i alternatywne dzieje II wojny światowej w obiektywie „wojny nowoczesnej”. To konstrukcja zbrojnego konfliktu, wizualnie podana w nieco starodawnej palecie 
i w rozgrywce tak cholernie miodnej i szybkiej, że palec ani na moment nie schodzi nam z pistoletowego spustu! 


Zakamuflowane w samym środku faszystowskiej paszczy, podziemne kondygnacje Kręgu z Krzyżowej to jedyna cicha przystań i krótkotrwały azyl dla mojej ideologii bo wkrótce znowu ruszamy! Pożółkłe, splamione kartki, poszarpane wojenną poniewierką, zmuszają mnie do odłożenia recenzenckiego pióra.


      OCENIAMY GRĘ:  9 / 10   
Graliśmy na PlayStation 4

ZALETA: 
ZASKAKUJĄCY POMYSŁ NA NOWĄ II WOJNĘ ŚWIATOWĄ PODANY 
W NIEPRAWDOPODOBNIE MIODNEJ FORMIE!!!
WADA:  
BRAK TRYBU MULTIPLAYER I MOŻLIWOŚĆ PRZEDOSTANIA SIĘ 
DO KOLEJNEGO CHECKPOINTU BEZ PODJĘCIA WALKI


PLATFORMA: PS3 / PS4 / X360 / XONE / pc
DATA WYDANIA: 20 MAJ 2014
PRODUCENT / WYDAWCA: MACHINEGAMES / BETHESDA
TYP: STRZELANINA
JĘZYK: POLSKI (napisy) 
DYSTRYBUTOR W POLSCE: CENEGA

 
 NOTAtkaRecenzenta: "Wywrócenie historycznych zegarów w alternatywnej Drugiej Wojnie Światowej z domieszką archaicznego fasonu to wojenna poniewierka od której można się UZALEŻNIĆ!!!" Suker


 

MATEUSZ-SUKER-WĄTROBA

1 komentarz: