Jednak lawina szczęścia i przypadku sprawiła, że kibice stołecznego zespołu nadal mogą wierzyć w hymn Ligi Mistrzów na Pepsi Arena. Kilka niespodziewanych zrywów Legii i dosłownie parę momentów niezłej gry, zaowocowało zupełnie niespodziewanie tym, że piłkarze Mistrza Polski pozostali w walce o najwyższe cele, i to pozostali w niej na bardzo poważnie! Czy pusta "Żyleta", która zawsze napchana jest maksymalnie fanatykami, znajdzie ujemne odzwierciedlenie na boisku w stolicy?
Natomiast Celtowie z Glasgow po rozlosowaniu par eliminacyjnych z pewnością nie spodziewali się tak szokującego scenariusza po pierwszym spotkaniu z praktycznie anonimowym klubem z Karagandy, który jest już u bram do Champions League!
Kibice w Szkocji na pewno nie wyobrażają sobie aby zielono białych mogło zabraknąć w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wrzucony do sieci trailer, przedstawia akurat dramatyczne i niesamowicie zacięte batalie Celticu w tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach na świecie.
![]() |
Co z Bundesligą w PES 2014? |
Mistrzowie Szkocji zostali bowiem wrzuceni na filmową zapowiedź najnowszej odsłony Pro Evolution Soccer 2014, jeszcze przed pierwszym spotkaniem w Karagandzie. Producenci najzwyczajniej w świecie chyba nie zakładali takiej porażki Celticu. Teraz kiedy patrzy już na nich cały wirtualny, piłkarski świat, nieustępliwym wyspiarzom po prostu nie wypada odpaść z rozgrywek. Jestem pewien, że na własnym stadionie, Celtic będzie gryzł trawę do ostatniego źdźbła przez 90 minut, a może nawet i dłużej.
Trailer najnowszej piłki od Konami, zadziwił mnie nieprawdopodobnie in plus. Zwiastun zmajstrowano naprawdę klimatycznie i jak w mordę strzelił, przypomina on wspaniały niegdyś styl starych, dobrych Pesów! Taki kawałek montażu trzeba brać jednak ze sporym dystansem ale jeśli faktycznie twórcy nie mają zamiaru odcinać kolejnych kuponów to nowy Pro Evolution Soccer 2014, może okazać się solidną porcją futbolu i poniekąd pięknym zwieńczeniem konsol obecnej generacji.
Artykułowany film lansuje oczywiście piłkarski raj jakim bez wątpienia jest Champions League. Czy efektowne robinsonady golkiperów, strzały tuż przy słupku i bajeczne podcinki będą rozpoznawalną cechą najnowszej odsłony tej kultowej kopaniny? Zobaczymy.
Szkoda tylko, że w istotnych dla Celticu, boiskowych sytuacjach, Boruc nie popisuje się skutecznymi i efektownymi paradami a Żurawski zamiast Samarasa nie pakuje już piłek do siatek rywali, hehe.
Zacieramy więc opuszki palców bo taki trailer działa dodatnio na zmysły a kiedyś na pewno pojawią się przecież nextgenowe wersje kolejnych odsłon! Teraz jeszcze nie sądzę aby seria zdecydowanie wróciła na piedestał cyfrowej murawy, ale kto wie?
Wkrótce ogramy dla Was wersję demonstracyjną nowego PES-a, które czeka już pod stadionem i najprawdopodobniej pojawi się niebawem bo 11 września.
Mateusz-Suker-Wątroba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz